Wypadki spowodowane zderzeniem pojazdów z drzewami należą do jednych z najczęstszych zdarzeń na drogach. Każdego roku w ten sposób traci życie ponad pół tysiąca ludzi, a około 2,5 tysiąca zostaje rannych. Na taką sytuację mają wpływ nieprecyzyjne przepisy.
Z wnioskiem do Trybunału
Paradoks polega na tym, że usunięcie drzew uzależnione jest od nasadzenia innych i to w liczbie, nie mniejszej niż liczba tych usuniętych. Przy drodze, na której usunięto drzewo nasadza się kilka innych, które w konsekwencji zagrażają bezpieczeństwu. Prezes NIK, skorzystał z przysługującemu mu prawa i skierował sprawę do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności art. 83 ust. 3 ustawy o ochronie przyrody z art. 2, 5 oraz 31 ust. 3 Konstytucji RP. Rzecznik prasowy NIK, Paweł Biedziak podkreśla: „Nie tyle postulujemy wycinanie przydrożnych drzew, co wnioskujemy o to, aby nowych nie sadzić w pasie drogowym, w pobliżu miejsc, gdzie doszło wcześniej do niebezpiecznym wypadków na skutek zderzenia z drzewem. Nowych drzew należy sadzić jak najwięcej, ale niekoniecznie w miejscach, z których chwilę wcześniej usunięto drzewa uznane za zagrażające bezpieczeństwu ruchu drogowego”. W przypadku, kiedy drogi są wąskie, a drzewa nasadzane są w bliskiej odległości, w realny sposób zagrażają bezpieczeństwu osób poruszających się po tych drogach. Zdaniem NIK przepisy powinny doprecyzować miejsce nasadzania nowych drzew, w bezpiecznej dla kierowców lokalizacji.
Wypadki z drzewem w tle
W ubiegłym roku doszło do 1818 wypadków, w których kierowca zderzył się z przydrożnym drzewem. Według danych Policji w wypadkach tych zginęło 421 osób, 2226 zostało rannych. Drzewa stanowią olbrzymie zagrożenie, dlatego sprawa niejasnych przepisów dotyczących nasadzania nowych drzew została skierowana do Trybunału Konstytucyjnego.