Często zastępujmy słowo „wypadek” słowem „kolizją” lub na odwrót. Mogłoby się wydawać, że te dwa pojęcia oznaczają to samo. Jednak tak nie jest. Musimy prawidłowo ocenić, czy zdarzenie na drodze było wypadkiem, czy kolizją, aby móc się prawidłowo zachować. Różnią się przede wszystkim postępowaniem po ich wystąpieniu.
Kolizja i wypadek są dwoma różnymi zdarzeniami na drodze. O kolizji możemy mówić, wówczas gdy lekko uszkodzone są pojazdy, a osoby biorące udział w zdarzeniu nie zostały mocno ranne. W tym przypadku obecność policji nie jest konieczna. Najważniejsze aby sprawca kolizji okazał swoją polisę OC, z której należy spisać wszelkie niezbędne dane. Bywają sytuacje, kiedy osoba, która doprowadziła do zdarzenia nie jest właścicielem samochodu, wtedy obecność policji jest niezbędna. Dobrze mieć również świadków zdarzenia, którzy w razie sporów – kto zawinił – przyczynią się do wyjaśnienia sytuacji. Udokumentowanie stłuczki zdjęciem lub krótkim filmikiem też ułatwi proces odszkodowania. Koniecznie należy usunąć samochody z drogi – jeśli tego nie uczynimy, możemy dostać mandat.
W przypadku kolizji obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwają dłużej niż 7 dni, a w przypadku wypadku powyżej trwają one dłużej niż 7 dni.
Inaczej wygląd sytuacja, kiedy mamy do czynienia z wypadkiem ( kiedy uczestnicy są ranni, lub kiedy straty materialne są bardzo duże). Tu procedury są bardziej skomplikowane, niż w przypadku niegroźnej stłuczki. Zawsze należy wezwać policje i pogotowie ratunkowe. W rozbitych samochodach należy wyłączyć zapłon i pozostawić auta na światłach awaryjnych, ustawiając trójkąt ostrzegawczy. Trójkąt należy ustawić: kilka metrów za pojazdem w terenie zabudowanym, poza terenem w odległości od 30 do 50 metrów, na autostradzie natomiast co najmniej 100 m. Jeśli są osoby poszkodowane, koniecznie udzielamy im pierwszej pomocy i czekamy na pogotowie.