Wypłata lub wysokość odszkodowania od firm ubezpieczeniowych to powód do narzekań wielu kierowców. Okazuje się, że firmy te znalazły kolejny „haczyk”- dotyczy on braku opon zimowych- jak donosi Dziennik.pl.
Obecnie w Polsce nie jest wymagane stosowanie „zimowek”. Ogumienie musi posiadać minimum 1,6-milimetrowy bieżnik. Oficjalnie w ogólnych warunkach ubezpieczenia autocasco nie znajdziemy wyłączenia odpowiedzialności firmy ubezpieczeniowej ze względu na brak opon zimowych, istnieją jednak inne zapisy, które w przypadku zimowej stłuczki na oponach letnich mogą mieć zastosowanie. Mowa o punkcie, który przeważnie brzmi „ubezpieczenie nie obejmuje szkód spowodowanych wskutek rażącego niedbalstwa przez ubezpieczonego lub osobę uprawnioną do korzystania z pojazdu”.
Zdarzają się ubezpieczalnie powołujące się na taki zapis przy odmowie wypłaty rekompensaty, jeśli zimą mamy kolizję poruszając się na oponach letnich . Można spotkać się z różnymi interpretacjami tego zapisu, dlatego warto podczas podpisywania umowy o ubezpieczenie AC zapytać, jak takie zdarzenia są kwalifikowane.
Najprostszym rozwiązaniem jest więc założenie opon zimowych lub dodatkowe ubezpieczenie assistance, które działa również na ogumieniu letnim. W tym przypadku pomoc jest udzielona nawet, gdy przyczyną kolizji jest niedostosowanie opon do warunków drogowych. Analogicznie wygląda sytuacja, kiedy np. kierowca spowoduje wypadek rozmawiając przez telefon. Autocasco w większości towarzystw nie będzie wypłacone, ale pomoc przyjedzie i np. wyciągnie pojazd z rowu czy odholuje pojazd do warsztatu.